Z cyklu „Ludzie z pasją"
Martyna Myśliborska
Martynka Myśliborska jest wyjątkowo pracowitą uczennicą Szkoły Podstawowej nr 4 w Chojnowie. Stypendystka mogła się pochwalić ostatnią średnią – wynikiem 6.0! Poza nauką uwielbia malować i brać udział w konkursach plastycznych. Nasza bohaterka jest bardzo zmotywowana do spełniania swoich marzeń i jak sama mówi, nie poddaje się, gdy coś nie wychodzi, wręcz przeciwnie, pracuje tak, aby osiągnąć sukces!
G.Ch. - Martynko, w tym roku otrzymałaś stypendium burmistrza za średnią 6,0! Jak Ty to robisz?
Martyna Myśliborska: Zdobycie wysokiej średniej na świadectwie wiąże się z ciężką pracą przez cały rok. Nie jest to łatwe, bo zdarzają się tygodnie, gdzie praktycznie w każdy dzień jest jakiś sprawdzian, czy kartkówka. Wówczas muszę tak ułożyć mój plan dnia, by się ze wszystkim wyrobić. Łączy się to z tym że spędzam przy nauce wiele godzin i niestety muszę zrezygnować z zajęć dodatkowych. Na szczęście są przedmioty, które bardzo lubię np. biologia, chemia, historia czy język polski. Więcej czasu muszę poświęcić matematyce czy fizyce, ale uwierzcie, też można się ich nauczyć.
G.Ch. - Ostatnio w konkursach plastycznych osiągasz duże sukcesy! Zdobyłaś III miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Plastycznym „Prawa Dziecka oczami dzieci" na podstawie wiersza J. Korczaka „Prawa Dzieci" pod patronatem Ministerstwa Edukacji i Nauki, Rzecznika Praw Dziecka i Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego i I miejsce w V Dolnośląskim Konkursie Plastyczno – Literackim „Więcej nas łączy niż dzieli" organizowanym we Wrocławiu. Na stronie internetowej szkoły czytamy, że Twoją wielką pasją jest sztuka…
M.M. – Tak to prawda, kocham malować. Odkąd pamiętam, zawsze malowałam, w pierwszym konkursie plastycznym wystartowałam, mając 6 lat. Był to konkurs zorganizowany przez Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, gdzie uzyskałam wyróżnienie w kategorii klas 1-3. Od tego się wszystko zaczęło. Obecnie staram się regularnie uczestniczyć w konkursach dolnośląskich i ogólnopolskich. Od 4 lat uczęszczam na zajęcia plastyczne do Pracowni Poddasze, prowadzonej przez dwie niesamowite nauczycielki: Panią Agnieszkę Gasztold-Wierzbickiej i Panią Dorotę Wojtyniak. Obie Panie na pewno przyczyniają się do osiągniętych przeze mnie sukcesów. W pracowni '' szlifuję'' swój talent, uczę się nowych technik malarskich, a dzięki przyjaznej atmosferze miło spędzam czas.
G.Ch. - Uwielbiasz śpiewać! Czym dla Ciebie jest muzyka i śpiew?
M.M. - Muzyka zawsze była, jest i będzie częścią samej mnie. Uwielbiam śpiewać, ale traktuję to jako hobby. Raczej nie wystąpię w The Voice kids. Chociaż kto wie.
G.Ch.- Kim chciałabyś zostać w przyszłości i dlaczego?
M.M. - Uważam, że mój przyszły zawód będzie związany z moją pasją. Nie wiem jeszcze kim tak dokładnie będę, ale po głowie chodzi mi projektant mody. Uwielbiam rysować stroje.
G.Ch. - Martynko jesteś na pewno w grupie osób, które nie tylko mają wiele talentów, ale także ambicji, aby je rozwijać. Jak zachęciłabyś innych uczniów do poświęcania czasu dla nauki?
M.M. - Być może będę staroświecka w tym co powiem, ale sądzę, że to czego się dzisiaj nauczę, będę mogła wykorzystać w przyszłości. Uważam, że warto się uczyć, bo jest to inwestycja w samego siebie. Codzienne zdobywanie nowej wiedzy poszerza nasz horyzont myślenia, dzięki czemu wiele spraw staje się łatwiejszych.
G.Ch. - Obecnie mierzymy się z trudnym czasem związanym z covid-19. Co według Ciebie jest najtrudniejsze w nauce zdalnej? Czy są może także plusy?
M.M. - Co do nauki zdalnej, uważam, że ma swoje plusy i minusy. Zdecydowanie złą stroną nauki zdalnej jest brak bezpośredniego kontaktu z nauczycielem. Są przedmioty, które zdecydowanie trudniej przyswaja się przez komputer. Mowa tu o matematyce czy fizyce. Będąc w szkole, zarówno uczniowi, jak i nauczycielowi łatwiej jest wytłumaczyć zadanie, np. biorąc go do tablicy. Przy zdalnym nauczaniu, niestety nie jest to już takie proste. Minusem nauki zdalnej jest również sam sprzęt, jakim obie strony dysponują. Często zdarzało się, że z powodu np. braku Internetu, nie można było uczestniczyć w lekcji. Nauka zdalna pozbawiła nas również kontaktów z rówieśnikami. Plusem nauki zdalnej jest to, że można siedzieć na lekcji w piżamie.
G.Ch. - Co jest dla Ciebie największą motywacją do osiągania kolejnych sukcesów?
M.M. - Sądzę, że największą motywację do osiągnięcia nowych sukcesów, są sukcesy, które już osiągnęłam, ale również i porażki. Pamiętam, jak pierwszy raz zgłosiłam swoją pracę na ogólnopolskich konkurs plastyczny. Oczywiście nie wygrałam. To chyba zmotywowało mnie jeszcze bardziej i w kolejnym roku postanowiłam spróbować ponownie. Tym razem się udało. To motywuje mnie do tego, by się nie poddawać i robić swoje.
G.Ch. – Dziękujemy za udzielenie wywiadu! Życzymy dalszych sukcesów!