Wygląda dobrze
To pole jest wymagane

To współczesny patriota. Poszanowanie godła, flagi, hymnu, przekazywanie młodszym wartości narodowych, podejmowanie działań na rzecz społeczności lokalnej, poznawanie polskiej historii, kultury jej współtworzenie; kultywowanie tradycji… - to tylko kilka cech, którym hołduje Adrian Bojda – dowódca szkoleniowym Chojnowskiej Drużyny Strzeleckiej,

Gazeta Chojnowska – Mali chłopcy często bawią się na podwórku w wojnę, strażaków, policjantów i złodziei. Czy w Pana przypadku mundur wojskowy marzył się też od dzieciństwa?
Adrian Bojda – Jak się nad tym zastanowić to nie powiedziałbym, że to było moim marzeniem dziecięcym, ponieważ to faktycznie były kiedyś tylko zabawy. Także niektóre gry komputerowe o militarnej fabule, w które nadal czasem grywam ze znajomymi, były i są tylko dla zabicia nudy, a w szkole podstawowej nikt nie oczekiwał raczej od 6-, czy 7-latków faktycznych i szczerych odpowiedzi na pytania "kim chcą zostać w przyszłości". Jednakże, trochę dzięki grom, ale też słuchaniu opowieści mojego wujostwa i dziadków zacząłem się interesować historią oraz militariami. Około 5 lat temu byłem zmęczony rutyną szkoły podstawowej i dlatego z kolegą z klasy 7 zaczęliśmy szukać czegoś nowego, żeby uciec od codzienności, a przy okazji rozwijać nasze zainteresowania. Wtedy też pierwszy raz usłyszałem o Chojnowskiej Drużynie Strzeleckiej. Na samym początku sceptycznie podchodziłem do pomysłu dołączenia do Drużyny i kolega praktycznie mnie tam zaciągał jednakże pozytywnie się zaskoczyłem - powitała nas rodzinna atmosfera mimo wyraźnej hierarchiczności i wyczuwalnej dyscypliny. Piątkowe zbiórki były miłą odskocznią od obowiązków szkolnych, a dodatkowo dowiadywaliśmy się na nich wielu interesujących faktów i ciekawostek, czasem historycznych, ale głównie o Wojsku i funkcjonowaniu żołnierzy w armii oraz z czym to wszystko tak naprawdę się wiąże. 

G.Ch. – Drużyna spełnia Pana oczekiwania?
A.B. – Jak wspomniałem wcześniej, w Drużynie pomimo wyraźnej hierarchii na wzór wojskowy panuje ciepła, rodzinna atmosfera. Jest czas na poznawanie faktów historycznych, o których w szkole nie usłyszymy, czas na musztrę i podnoszenie sprawności fizycznej oraz umiejętności survivalowych, ale w chwilach odpoczynku zawsze jest czas na żarty i zwykłe, wspólne przebywanie w grupie. W czasie nauki czerpiemy ideowo z koncepcji Drużyn Strzeleckich, których pomysłodawcą i Ojcem Założycielem był Józef Piłsudski. Zarazem nasza Drużyna nosi imię po "19 Pułku Piechoty Odsieczy Lwowa" ponieważ jesienią 1945 r. Ksiądz Adam Łańcucki, kapelan Armii Krajowej Inspektoratu Brzeżany w Okręgu Tarnopolskim pociągiem w bydlęcych wagonach przybył wraz z repatriantami z Brzeżan na Kresach Wschodnich na Ziemie Zachodnie, właśnie do Chojnowa. Sztandar odziedziczyliśmy po Gminnym Kole Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych oraz Związku Weteranów i Rezerwistów Wojska Polskiego w Chojnowie, Sztandar ma "żyć", dlatego chętnie przyjęliśmy go i nosimy z dumą, gdyż w ten sposób pokazujemy, że jesteśmy kontynuatorami propagatorów patriotyzmu i honoru Żołnierza Polskiego. Myślę, że jako Drużyna, działaniami których się podejmujemy, podczas zajęć i uczestnicząc w różnych uroczystościach promujemy postawy proobronne i propatriotyczne wśród naszych rówieśników.

G.Ch. – Obecnie jest Pan Dowódcą Szkoleniowym ChDS. Czego chce Pan nauczyć swoich podwładnych?
A.B. – Na pierwszym miejscu rzeczy, które przydadzą im się w funkcjonowaniu na co dzień -posługiwanie się mapą, kompasem i podstawy pierwszej pomocy oraz zasad savoir vivre. Nie zapominając oczywiście o zajęciach motywowanych głównie proobronnie, przykładowo podstawy z budowy i korzystania z broni, podstawy różnych taktyk wojskowych oraz wiele więcej, w tym survival. Jednak ciągle mam w pamięci, że nikt nie jest nieomylny i przekazując Strzelcom swoją wiedzę jaką nabywam w Liceum mundurowym o profilu wojskowym, do którego uczęszczam wciąż sam się uczę. 
G.Ch. – Niedługo wkracza Pan w tzw. dorosłość – szykują się osiemnaste urodziny. Wciąż jednak jest Pan nastolatkiem. Jak ze swojej perspektywy postrzega Pan współczesną młodzież?
A.B. – Uważam, że jest wyjątkowa. Tak samo jak w poprzednich pokoleniach, nie brakuje ludzi młodych, którzy mają wyznaczone rozmaite cele i pomysły na siebie. Jednakże nie brakuje jednostek bez wyraźnych planów i to przez te poszczególne jednostki jesteśmy jako młodzież wrzucani do jednego wora i oceniani przez starszych, że wszyscy tacy jesteśmy. Mówi się, że współczesna młodzież coraz częściej i w coraz większym procencie choruje na choroby cywilizacyjne, w tym niestety najpopularniejszą depresję. Depresja zawsze była, tylko że przy (obecnym) moim/naszym pokoleniu nabrała bardzo potrzebnego rozgłosu który może uświadamiać dorosłym, a w szczególności młodym, iż trzeba działać otwierając się na innych w razie napotkania przeszkód, z którymi nie można poradzić sobie samemu. Przykładowo z rozmowy moich 2 najbliższych przyjaciół między sobą “świat jest jak wielka gra multi player, to dlatego przejście jej w pojedynkę jest niewiarygodnie trudne i dlatego powinno się powierzać część spraw naszym kompanom.

G.Ch. – Drużyna Strzelecka jest dla mnie….
A.B. – Drugim domem, dobrym miejscem do spotkań ze znajomymi, miejscem rozwijania zainteresowań zarówno moich, jak i moich podwładnych. Jest wreszcie miejscem, gdzie mogę uciec od natłoku obowiązków, mimo że bycie dowódcą w ZS wiąże się z odpowiedzialnością licznymi obowiązkami, jednakże sprawiających mi satysfakcję i przyjemność. Zbiórki dają mi siłę na kolejne dni…

G.Ch. – Swoją przyszłość łączy Pan z wojskiem?
A.B. – Zdecydowanie tak. Po ukończeniu klasy mundurowej w moich planach jest Akademia Wojsk Lądowych we Wrocławiu, a następnie, dalsze realizowanie się w armii. Nie wiem jeszcze dokładnie, którą formację wybiorę, ale interesowały mnie od zawsze wojska zmechanizowane.

G.Ch. – Czy jest coś o czym Pan marzy w związku z Drużyną, coś czego brakuje, chciałby Pan czegoś więcej, lepiej…?
A.B. – Na pewno marzy mi się, do celów szkoleniowych, ćwiczebny karabin żeby każdy miał szansę własnoręcznie zobaczyć co i dlaczego właśnie tak działa… Ponieważ zajęcia z teorii nie zaspokajają wielu pytań i w większości przypadków trzeba dotknąć i samemu się przekonać. Na pewno przydałaby się jeszcze większa i własna kwatera, żeby nie nadużywać gościnności Państwa, u których obecnie jesteśmy ulokowani. Teraz szukamy nowego lokum, gdzie moglibyśmy się zadomowić i się rozwijać.

G.Ch. – Inne zainteresowania? 
A.B. – Na inne zainteresowania tak naprawdę już nie znajduję czasu, pozostały czas wolny staram się wykorzystać na spotkaniach z członkami rodziny lub ze znajomymi, ale w przypadku wakacji bądź ferii zimowych próbuję wyjechać na ryby z dziadkiem lub znaleźć wydarzenie ASG w okolicy. Więc, teraz dostrzegam, że tak naprawdę wszystkie moje pasje krążą wokół czterech filarów: Rodzina/Drużyna, nauka, w tym historia, militaria i przebywanie w terenie/survival.   
Wszystkich, którzy chcą od życia czegoś więcej, dziewczyny i chłopaków, którym jeszcze chce się chcieć, zapraszam w każdy piątek o 19:00 do kwatery strzeleckiej przy ul. Kilińskiego. Gwarantuję, że nie będą się nudzić i każdy znajdzie w Drużynie coś dla siebie. 
 

serwis jest częścią portalu miejskiego www.chojnow.eu przygotowanego przez MEDIART (w CMS) © przy współudziale Urzędu Miejskiego w Chojnowie