„Tworzyć z sercem – rozmowa z Eweliną Filipowicz, właścicielką Manufaktury”
Ewelina Filipowicz to osoba, która potrafi zaczarować zwykłe przedmioty, zamieniając je w niepowtarzalne pamiątki pełne emocji i osobistych historii. Jej Manufaktura to miejsce, w którym każdy detal ma znaczenie, a każda praca nosi w sobie cząstkę jej serca. Tworzy unikatowe dekoracje, personalizowane upominki i rękodzieło na wyjątkowe okazje – od aniołów stróżów, przez wianki, po obrazy na drewnie i biżuterię.
W rozmowie z nami opowiada o swojej twórczej drodze, o tym, dlaczego jej prace mają „duszę”, oraz o planach na przyszłość. Ulubione słowo Eweliny to „cudne” – i dokładnie takimi słowami można opisać wszystko, co wychodzi spod jej rąk!
Gazeta Chojnowska: Twoje prace mają w sobie coś urzekającego – są nie tylko piękne, ale i bardzo osobiste…
Ewelina Filipowicz: Dziękuję za tak miłe słowa. W moich pracach stawiam nie tylko na estetykę i umiejętności, ale przede wszystkim na emocje i cząstkę siebie. Dzięki temu każdy projekt ma swój osobisty charakter i wyjątkową historię.
G.Ch.: W czasach masowej produkcji Twój sklep oferuje coś wyjątkowego – personalizację i przysłowiową „duszę” w każdym przedmiocie. Czy pamiętasz jakąś szczególnie wzruszającą historię związaną z zamówieniem?
E.F.: W każdym stworzonym przeze mnie przedmiocie kryją się czyjeś losy, emocje i osobisty akcent. Dzięki personalizacji każdy klient otrzymuje coś stworzonego specjalnie dla niego – z duszą. Nie potrafię wskazać jednej szczególnej opowieści, bo każde zamówienie jest dla mnie szczególne i niepowtarzalne. Bardzo lubię realizować projekty personalizowane oraz te na szczególne okazje – chrzty, komunie, urodziny, rocznice, śluby.
Szczególne miejsce w moim sercu zajmują Anioły Stróże. To nie tylko piękne dekoracje – to symbol opieki, dobra i bliskości. Są jak cisi powiernicy naszych radości i smutków, delikatni towarzysze codzienności, którzy nienachalnie czuwają i dają poczucie bezpieczeństwa. Każdy z nich ma w sobie odrobinę ciepła i ukojenia, które – wierzę – trafia prosto do serca osoby obdarowanej. Podczas rozmów z klientami wchodzę w ich osobisty świat i emocje, które chcą zatrzymać w przedmiocie. Te spotkania są dla mnie niezwykle cenne, bo pozwalają tworzyć pamiątki, które zostają z ludźmi na całe lata.
G.Ch.: Jak zmieniła się Twoja pracownia od początku działalności?
E.F.: Początki były bardzo skromne – miałam jeden stół, kilka podstawowych narzędzi i odrobinę materiałów. Zaczynałam od aniołów, później pojawiła się biżuteria, a następnie obrazy na drewnie, świeczki, kominki zapachowe, kompozycje kwiatowe, wianki i makrama. Dziś moja pracownia to nie tylko miejsce pracy, ale przestrzeń, w której spełniam siebie i tworzę przedmioty z charakterem a jednocześnie pełne ciepła i emocji. Reakcje klientów – ich wzruszenie, radość – są dla mnie największą motywacją i dowodem, że to, co robię, ma sens.
G.Ch.: Co dziś znajdziemy w Twoim sklepie? Nad czym obecnie pracujesz?
E.F.: Tworzę unikatowe dekoracje i personalizowane upominki, inspirowane ważnymi chwilami w życiu moich klientów. Moje najnowsze projekty to pamiątki Pierwszej Komunii Świętej w formie kompozycji zamkniętych w ramkach za szybką. Uwielbiam także tworzyć wianki i wykonywać obrazy na drewnie. Jestem dumna z każdej mojej pracy, bo każda ma swój indywidualny charakter.
G.Ch.: Gdzie można zobaczyć Twoje prace na żywo i w internecie?
E.F.: Stacjonarnie zapraszam do Salonu Makeup&Body by Mariola Filipowicz w Chojnowie, przy ul. Kazimierza Wielkiego 1. Moje prace można też znaleźć w mediach społecznościowych – na Facebooku, Instagramie i TikToku – pod nazwą Manufaktura E. Filipowicz (facebook.com/ManufakturaE.Filipowicz).
G.Ch.: Dlaczego warto odwiedzić Twoją Manufakturę?
E.F.: To miejsce, w którym można znaleźć coś osobliwego – na prezent lub dla siebie. Tutaj można poczuć atmosferę rękodzieła, porozmawiać i zobaczyć, jak wiele piękna kryje się w przedmiotach tworzonych ręcznie. Zapraszam serdecznie – mam nadzieję, że każdy, kto tu zajrzy, poczuje ciepło tego miejsca, zachwyci się magią detali i zabierze ze sobą coś, co będzie przypominało o wyjątkowych chwilach przez długie lata.
G.Ch.: Jakie masz plany na przyszłość?
E.F.: Chciałabym rozwijać nowe kolekcje biżuterii, eksperymentować z różnymi stylami makramy oraz tworzyć prezenty na wyjątkowe okazje. W głowie kiełkuje też pomysł na coś zupełnie nowego… Mam nadzieję, że uda mi się go wkrótce zrealizować. Moja głowa jest pełna pomysłów i czuję, że najlepsze dopiero przede mną!
G.Ch. – Życzymy Ci, aby wszystkie te marzenia nabrały realnych kształtów, a każdy nowy projekt przynosił Ci radość i satysfakcję. Niech Twoja Manufaktura wciąż zachwyca, inspiruje i przyciąga ludzi, którzy potrafią dostrzec piękno w rzeczach tworzonych z sercem.