Z cyklu "Ludzie z pasją"
Lucyna Kasjańczyk
Lucyna Kasjańczyk szyje i tworzy niesamowity świat krasnali, owieczek, zajączków i innych ciekawych postaci. „Moją pasją jest tworzenie jak i również rozwijanie się w różnych dziedzinach rękodzieła. Droga ta zaprowadziła mnie na sam początek mojej podróży z rękodziełem gdzie zaczęłam znowu szyć. Po prostu kocham to, co robię!" – Z dumą i radością podkreśla pani Lucyna. Fascynujące rękodzieła to sposób na spędzanie wolnego czasu, samorealizacji, przyjemności… i czegoś więcej… obdarowywaniem serdecznością i miłością najbliższych.
Gazeta Chojnowska: Patrząc na Pani rękodzieła ma się ochotę wszystkie stworzone postacie… przytulić! Kiedy pojawiło się interesujące zamiłowanie?
Lucyna Kasjańczyk - Moja przygoda z rękodziełem zaczęła się we wczesnych latach młodości. Już jako nastolatka bardzo lubiłam szyć czy przerabiać różne ubrania. Później już jako mama trzech maluchów sama projektowałam i szyłam stroje na bale karnawałowe. Zawsze sprawiało mi przyjemność stworzenie czegoś, czemu sama mogłam nadać kształt lub realizowanie wizji twórczych, nawet tych banalnych takich jak upiększanie swojego mieszkania, tapetowanie ścian czy zabawa kompozycjami kolorystycznymi.
G.Ch. - Rękodzielnictwo wymaga cierpliwości i sumienności. Czy te cechy sprawdzają się w innych pasjach?
L.K. – Owszem, są to podstawowe cechy, które warto posiadać przy tworzeniu czegokolwiek. Nie tak dawno odnalazłam się również w ozdabianiu tortów czy tez nadawania im różnych kształtów takich jak lalki, zamki czy tez samochody, a więc precyzja i doskonalenie swoich umiejętności stale szuka innych dróg rozwoju.
G.Ch. – Skąd Pani czerpie pomysły?
L.K. - Pomysły po prostu rodzą się w głowie. Siadam przy kartce i tworze to, co akurat przynoszą mi myśli. Poświęcam każdą wolą chwilę na szycie. Jeśli chodzi o materiały, niektóre kupuję, inne zaś otrzymują ode mnie tzw. drugie życie. Jakiś szalik, komin lub sweter, guziki itd. staram się robić wszystko dokładnie i z sercem.
G.Ch. – Czym obecnie się Pani zajmuje?
L.K. - Aktualnie zajmuje się projektowaniem i szyciem krasnali, jelonków i owieczek, które pełnia funkcje ozdób domowych. Są one w pozycji stojącej i niektóre osiągania nawet do metra wysokości! Jest to bardzo czasochłonna praca, ale dająca dużo satysfakcji, zwłaszcza gdy postać jest już gotowa. Wszystkie wolne chwile najchętniej spędzam w swoim artystycznym kąciku na realizowaniu kolejnych projektów.
G.Ch. – Rękodzieła stanowią dużą wartość, ale poza nimi jest jeszcze coś czego nie widać przy tworzeniu…
L.K. – Tak samorealizacja oraz zagłębianie się w poszerzaniu swoich umiejętności pomaga mi się wyciszyć, zrelaksować i przede wszystkim sprawia ogromną przyjemność. Jednak największą radość sprawia mi obdarowywanie rodziny i przyjaciół swoimi pracami. Widząc zadowolenie, a nawet czasami zachwyt dostaję ogromny dar motywacji i chęci do spełniania marzeń poprzez szycie…
G.Ch. – Dziękujemy za udzielenie wywiadu. Życzymy Pani realizacji kolejnych fantastycznych projektów oraz spełnienia marzeń!