Wygląda dobrze
To pole jest wymagane



Z cyklu „Ludzie z pasją"

Karolina Rosocka

 

Karolina Rosocka. Animatorka kultury, edukatorka, pasjonatka kultury tradycyjnej.  Od kilku lat współpracuje z ośrodkami kultury, szkołami oraz stowarzyszeniami,  prowadząc warsztaty edukacyjne dla dzieci, młodzieży i dorosłych.


(szerokość: 634 / wysokość: 634)


Gazeta Chojnowska - Pani działalność artystyczna  w Chojnowie przynosi mieszkańcom wiele twórczych atrakcji. Co sprawia Pani największą satysfakcje – proces tworzenia czy efekt końcowy ?

Karolina Rosocka - Proces twórczy jest dla mnie ciekawszy,  nieprzewidywalny i ekscytujący.  Wyzwala pewien rodzaj energii twórczej, która czasem niezwykle pobudza, a czasem wycisza i uspokaja. I jest uzależniająca ;)

G.Ch. - Czym jest dla Pani sztuka ?

Karolina R. – Wszystkim! To pytanie, na które próbuję znaleźć odpowiedź od czasu moich studiów.  Ja sama nie lubię nazywać siebie artystką, jestem animatorką kultury, a gdyby istniało słowo kulturatorka, najchętniej właśnie tak by się określiła. Mam wrażenie, że często nadużywa się określenia artysta czy sztuka, że wielu osobom na rękę, gdy nazywa się ich artystami, bo to sublimuje. Dziś mówi się przecież o sztuce gotowania,  fryzjerstwa czy stolarki itp. I to też rozumiem, jeżeli jest to szczere i autentyczne,  a nie gdy jest jedynie hasłem, które przyciąganie określoną grupę klientów.  Myślę, że kiedy ważniejsza jest dla nas jakość tego co robimy i kiedy wkładamy w to całą dusze i wynika to z naszej wewnętrznej potrzeby, to może powstać prawdziwa sztuka. I myślę, że każdy ma w sobie ogromny potencjał i możliwości tworzenia, tylko nie każdy o tym wie, nie każdy ma do tego dostęp, a może nie każdy miał tyle szczęścia, by spotkać właściwe osoby, sytuacje, inspiracje. Nie lubię sztuki, która jest hermetyczna, niedostępna, która wywyższa pewną grupę ponad innych, kiedy za sztukę trzeba płacić duże pieniądze. Jestem zła, gdy odwiedzam galerię i nie mam z kim pogadać o tym co widzę i nie wiem jak mam to ugryźć. To sztuka, która nic nie wnosi do mojego życia. Lubię natomiast kiedy sztuka jest społecznie i/lub politycznie zaangażowana lub kiedy jest terapeutyczna, bo wierzę, że to potężne narzędzie zmian.

G.Ch. - Mieszkała Pani za granicą.  Za czym tęskni się najbardziej, gdy mieszka się w obcym kraju ?

Karolina R. - Chyba każdy tęskni za czymś innym. To zależy od sytuacji życiowej, kraju, do którego się wyjedzie, ludzi, których ma się dookoła, miłości, pogody, zarobków... Ja mieszkałam przez 3 lata w Holandii. Najbardziej tęskniłam za językiem, za bliskimi, za przyjaciółmi. No i oczywiście za górami, dziką naturą i przestrzenią. Tego w Holandii zdecydowanie było dla mnie za mało. Ale to bardzo mądre społeczeństwo, bardzo obywatelskie i uczciwe, od którego wiele moglibyśmy się nauczyć.

G.Ch. - „Każdy artysta, niezależnie od rodzaju uprawianej sztuki, jest człowiekiem do wynajęcia. Nie istniejemy bez publiczności"- Alicja Wegorzewska – Whiskerd. Czy zgadza się Pani z tymi słowami?

Karolina R. - I tak i nie. Myślę, że częściowo wyjaśniłam to w odpowiedzi na pytanie o to czym jest sztuka.

G.Ch. - Nowy Rok, nowe pomysły? Jakie są Pani plany na Nowy Rok? Czy są związane z artystyczna częścią Chojnowa? Czy szykuje Pani dla mieszkańców jakieś niespodzianki ?

Karolina R. - Mam kilka pomysłów i wszystko wskazuje na to, że uda mi się je zrealizować. Są związane z kulturalną ofertą miasta. Czy będą zaskakujące dla mieszkańców Chojnowa? Zobaczymy.

G.Ch. - Jest Pani artystką o niekonwencjonalnych pomysłach np. „Dusza z ciała wyleciała" skąd Pani czerpie inspiracje?

Karolina R. - Od kilku lat pasjonuję się kulturą tradycyjną, głównie Polski. I właśnie stąd czerpie najwięcej inspiracji. Ale nie tylko. Tak naprawdę inspirujące może być wszystko dookoła, wystarczy tylko otworzyć oczy ;)

Dziękujemy za wywiad i życzymy spełnienia marzeń w Nowym Roku!

 

serwis jest częścią portalu miejskiego www.chojnow.eu przygotowanego przez MEDIART (w CMS) © przy współudziale Urzędu Miejskiego w Chojnowie