Wygląda dobrze
To pole jest wymagane

Z cyklu „Ludzie z pasją"

Julia Kamińska

 

Julia Kamińska jest sekretarzem Młodzieżowej Rady Miejskiej Chojnowa. Jej pasją są taniec, muzyka, sport i podróże. Bohaterka cyklu „Ludzi z pasją" wie, że wszystkie plany i marzenia spełniają się tylko dzięki wytrwałości i ciężkiej pracy.

 


(szerokość: 450 / wysokość: 945)



 

Gazeta Chojnowska: Julia sprawujesz funkcję sekretarza Młodzieżowej Rady Miejskiej Chojnowa. Jakie masz w związku z pełnioną funkcją obowiązki? Jak oceniasz działania młodzieży w mieście?

 

Julia Kamińska: Do moich obowiązków jako sekretarza Młodzieżowej Rady Miasta należy: gromadzenie dokumentów dotyczących Młodzieżowej Rady Miasta oraz zbieranie potrzebnych informacji i na ich podstawie napisanie protokołów sesji młodzieżowej rady.
Szczerze mówiąc bardzo obawiałam się objęcia tak ważnej, a zarazem odpowiedzialnej funkcji w naszej Radzie. Długo się zastanawiałam, czy podołam. Czy obowiązki, powaga oraz zobowiązania wobec radnych mnie nie przerosną. Po przemyśleniach zadałam sobie pytanie: Dlaczego miałabym nie podołać? Zrozumiałam wtedy, że nie warto się poddawać pomimo strachu lub stresu. Trzeba iść przed siebie i podejmować wyzwania. Atmosfera panująca na spotkaniach Młodzieżowej Rady Miasta, jak i poza nią jest wręcz wspaniała. Bez problemu potrafimy się ze sobą dogadać oraz ustalić plany działań dotyczące ,,lepszego miasta". Radny daję z siebie 100% siły i 200% zaangażowania. Niestety nasze plany zostały pokrzyżowane przez obecną pandemię, lecz nie poddajemy się i w miarę możliwości działamy. Moim zdaniem młodzieżowa Rada miasta robi wszystko, co w jej mocy, aby pomóc miastu być jak najlepszym dla jego mieszkańców, tych młodszych oraz nieco starszych.


(szerokość: 563 / wysokość: 750)


G.Ch. - Od 10 lat tańczysz w chojnowskim zespole Brooklyn. Wolter niegdyś napisał „Taniec jest sztuką, bo ma zasady" czy zgadzasz się z myślą francuskiego pisarza?

J.K. - Zgadzam się ze słowami autora, ponieważ każda sztuka cechuje się danymi zasadami. Najważniejszą zasadą w tańcu jest, aby pokazać siebie i czuć się z tym dobrze. Oczywiście kroki, rytm i styl są równie ważne, jak pokazanie siebie poprzez taniec. Moją przygodę z tańcem rozpoczęłam jako 4-letnia dziewczynka w chojnowskim zespole ,,Brooklyn". Oczywiście już wcześniej uwielbiałam tańczyć, pląsać lub po prostu poruszać się w rytm danej muzyki. Pierwszy oficjalny występ odbył się 2012 roku. Może moja grupa nie tańczyła przez cały występ, ale zadebiutowałyśmy na scenie jako pięcio. i sześcioletnie biedroneczki. W następnych latach zaczęły się wyjazdy na turnieje taneczne. Na każdym z nich była ze mną zawsze wspierająca mnie mama. Dla niej nie było różnicy czy będziemy jechać trzy godziny, czy godzinę. Mama zawsze była, aby mi kibicować, trzymać kciuki, a przede wszystkim, aby być przy mnie. Równie chętnie pomagała mi przygotowywać się do występów np. zrobić makijaż, uczesać włosy lub dokupić potrzebne rzeczy do stroju. Zawsze mogłam na nią liczyć. Moja mama nawet wraz z innymi mamami zrobiła sobie specjalną koszulkę, która wszystkim głosiła, że jest „mamuśkom Brooklynu". Jestem bardzo wdzięczna moim rodzicom, że dalej mi szansę odnalezienia się w tańcu. Taniec jest bardzo ważne w moim życiu, ponieważ pomaga mi odnaleźć spokój, wyciszyć się, a nieraz dodaje mi energii, radości i szczęścia. Dzięki niemu można przekazać wiele emocji nie używając do tego słów. Nie trzeba godzinami myśleć jak się ruszyć by ,,ładnie zatańczyć" wystarczy włączyć muzykę, poruszać się jej rytm i dać się porwać. Taniec jest ze mną w zasadzie od zawsze, ale nigdy nie zastanawiałam się na poważnie czy chciałabym z nim wiązać swoją przyszłość. Kocham tańczyć, lecz mam teraz wiele innych zainteresowań, które staram się rozwijać w miarę moich możliwości. Zostanie on na zawsze w moim sercu, a czy w przyszłości stanie się moją pracą? Zobaczymy co przyniesie przyszłość.


(szerokość: 405 / wysokość: 900)(szerokość: 405 / wysokość: 900)



G.Ch. - Można powiedzieć, że masz naturę sportsmenki?
J.K. - Myślę, że tak. Od najmłodszych lat interesowało mnie aktywne spędzanie czasu, najchętniej na świeżym powietrzu. Jako młodsza dziewczynka byłam bardzo ruchliwym dzieckiem i chętnym do pozytywnego spożytkowania tej energii, którą sobie miałam.
Pierwsze, jak i większość, co się okazało po latach sportów rozwijam z moim tatą. To on nauczył mnie jeździć na rowerze, na rolkach czy łyżwach lub gry w badmintona. Zawsze chętnie spędzał ze mną aktywnie czas. Lecz żeby nie było tak monotonnie, pewnego razu zaproponowałam tacie naukę jazdy na nartach. Z początku był nastawiony sceptycznie, ale czego nie robi się dla osoby, którą się kocha. I tak parę razy pojechaliśmy na wykupioną lekcje z instruktorem, żeby podłapać podstawy jazdy. Potem zaczęliśmy już wyjeżdżać sami. Nie zawsze szło nam to bezbłędnie, ale wstawaliśmy i jechaliśmy dalej. I tak już jeździmy razem 6 rok. Jest to wspaniała aktywność fizyczna oraz niezapomniany wspólnie spędzony czas. Moim hobby poza tańcem oraz sportami zimowymi i letnimi jest również gra w siatkówkę. Już w młodszych klasach szkoły podstawowej uwielbiałam grać na lekcjach w-fu w siatkówkę, potrafiłam się w niej odnaleźć. Od pół roku zaczęłam na poważnie trenować piłkę siatkową. Nie jest to jeden z najłatwiejszych sportów, trzeba w nim dużo koordynacji ruchowej, jak i skupienia na grze. Czasem idzie mi lepiej, czasem gorzej. Ale nie poddaje się, ponieważ żeby się czegoś dobrze nauczyć potrzeba czasu i poświęcenia. Gra w siatkówkę sprawia mi ogromną radość i przysparza o pozytywne zmęczenie. O moich zainteresowaniach sportowych mogłabym mówić godzinami i naprawdę polecam trenowanie i rozwijanie swoich pasji.

(szerokość: 750 / wysokość: 562)



G.Ch. - Jedną z Twoich pasji jest muzyka. Stefan Żeromski mówił, że „muzyka – to córa wszystkim muz"…
J.K. - Muzyka to moje drugie imię. Jest prawie cały czas obecna w moim życiu. Muzyka bardzo mi pomaga wyrazić siebie lub moje uczucia. Moim zdaniem muzyka to taka najlepsza przyjaciółka i czasem mam wrażenie, że teksty piosenek są pisane pod moje uczucia lub sytuacje z mojego prywatnego życia. Wiele piosenek ma bardzo głęboki przekaz dla osób dorosłych, jak i nastolatków lub starszej młodzieży. Chodź tekst i muzykę słyszymy tą samą, to każdy z nas może ją zinterpretować na swój własny sposób. Mój gust muzyczny jest bardzo rozbudowany, ponieważ każda piosenka, melodia czy tekst są wyjątkowe na swój własny sposób. Jedna piosenka na przykład ,,disco polo" jest idealna do tańczenia na zabawach czy dyskotekach. Wiele osób mówi, że nie przepada za tym gatunkiem muzycznym, ponieważ są to ,,płytkie teksty i muzyka, do której można tylko tańczyć". Osobiście nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, ponieważ są piosenki z tego gatunku muzycznego opisujące emocje lub przejścia w życiu, przykładem takiej piosenki jest utwór, Boys - „Wciąż pamiętam".
Jednak przyznam się, że najbardziej trafiają do mnie piosenki z przekazem nie do końca oczywistym. Parę lat temu natrafiłam na jedną z piosenek ,,Sanah". Sporo osób nie przepada za jej piosenkami, ponieważ twierdzą, że są nudne i w kółko o tym samym. I z tym również nie mogę się zgodzić. Ja od razu pokochałam jej styl tworzenia piosenek oraz zakochałam się w tekstach jej utworów. Teksty jej piosenek opowiadają o uczuciach oraz bardzo dobrze wpasowują się w sytuację w życiu na pewno nie jednego z nas. Najbardziej popularnymi jej kawałkami są ,,Szampan", Etc" oraz ,,Ale jazz!" Autorka tworzy bardzo trafiające w serce oraz dające do myślenia piosenki. Myślę, że z ręką na sercu mogę polecić jej piosenki każdemu. Dni popularne a tak samo niesamowite są pozostałe piosenki wykonawczyni np., Proszę pana", Koronki" , ,,2:00" lub ,,Kapela gra". Ja zakochałam się w tekstach jej piosenek, może komuś też przypadną do gustu. Lecz nie zapominajmy też o zagranicznych piosenkach. Mimo że jestem miłośniczką polskiej piosenki uwielbiam też piosenki w innych językach. Bardzo polecam zespół,5 Seconds of Summer" oraz ich piosenki. Utwory, które najbardziej zapadły mi w pamięć to: Youngblood" oraz „2011r". W zespole są bardzo wyjątkowe głosy a ich teksty są wartościowe dla młodzieży oraz osób starszych. Lecz nie zapominajmy o utworach, które kiedyś były hitami, teraz są to utwory tzw., lat młodości naszych rodziców". Mam na myśli o utworach świętej pamięci pana Krzysztofa Krawczyka oraz wielu innych niezapomnianych wykonawców. Pamiętajmy, że muzyka zawsze jest i nigdy nas nie zostawi, a bardzo chętnie pomoże.

 

G.Ch. - Julia masz też bardzo ciekawe hobby, które realizujesz z Tatą…

 

J.K - Tak to prawda, uwielbiam spędzać wolny czas na podróżowaniu z tatą motorem i zwiedzaniu Dolnego Śląska. Wycieczka, która najbardziej zapadła mi w pamięć była poświęcona na zobaczenie Zapory pilchowickiej oraz elektrowni wodnej Wrzeszczyn. Jak tato zaproponował mi wycieczkę na wyżej wspomnianą zaporę oraz elektrownie, nie byłam zbytnio zachwycona, lecz uwielbiam wycieczki z tatą, więc pojechałam. Gdy byliśmy już na miejscu zrozumiałam, dlaczego tata był taki podekscytowany przyjazdem tutaj. Widok z zapory pilchowickiej, jak i elektrowni wodnej Wrzeszczyn zaparł dech w piersiach. Bardzo polecam wybranie się na nie długą wycieczkę w te dwa miejsca.


(szerokość: 750 / wysokość: 562)(szerokość: 720 / wysokość: 960)

 

G.Ch. – Dziękujemy za udzielenie wywiadu. Życzymy dalszego rozwijania pasji!

J.K. - Chciałabym bardzo podziękować za możliwość udzielenia wywiadu. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

 

serwis jest częścią portalu miejskiego www.chojnow.eu przygotowanego przez MEDIART (w CMS) © przy współudziale Urzędu Miejskiego w Chojnowie