Piątkowy wieczór w Muzeum Regionalnym upłynął pod znakiem poezji. W kameralnej muzealnej piwnicy chojnowska poetka Teresa Siniak-Żywiecka odczytała kilkanaście własnych wierszy. Na wieczorek przybyli miłośnicy poezji oraz przyjaciele autorki.
Wyjątkowy nastrój wieczoru zapewniło nie tylko słowo pisane, ale także nastrojowa muzyka. Odczyt wierszy przeplatany był bowiem utworami wykonanymi na skrzypcach przez Agatę Dymacz-Hajdas.
- Przyszłam na świat 1 grudnia 1956 roku w mieście Chojnów na Dolnym Śląsku, gdzie mieszkam do chwili obecnej. Zawsze miałam wrażliwą duszę i pociąg do muzyki, tańca, książki i poezji, lecz nie dane mi było wcześniej realizować się w tym, co lubię. Dobry Bóg wsparł, dając mi siłę po przeżytych traumach, by podnieść się z kolan, oczyścić serce i duszę z bólu. Włożył pióro w dłoń, dając dar pisania. Większość moich wierszy jest bólem pisane, stąd tytuł tomiku. […] – czytamy we wstępie tomiku.
Wiersze, które zostały odczytane tego wieczoru były pełne głębokich emocji. Autorka opisała w nich ciemne myśli i emocje. Wszystkie utwory skłaniały zebranych do refleksji i zapewniły wiele wzruszeń. Poezja dotknęła serc słuchaczy.
Poetka podczas wieczorku zapewniła tzw. otwarty mikrofon dla uczestników wydarzenia. Swoje wiersze zaprezentował także Piotr Misikiewicz. Poetka Teresa Siniak-Żywiecka sprezentowała swój tomik wierszy każdemu uczestnikowi spotkania.
Podczas spotkania wielokrotnie poruszany był temat bólu i depresji. Ten wyjątkowy wieczór przypomniał zebranym o sile poezji i o tym, jakie ukojenie potrafi przynieść. Dzięki poezji możemy wyrażać nasze emocje, dzielić się nimi z innymi i przede wszystkim znaleźć nadzieję na lepsze jutro.