Droga do przyjaciół nigdy się nie dłuży Promocja

Znani i Zasłużeni Mieszkańcy

Droga do przyjaciół nigdy się nie dłuży

Dzieli nas ponad 600 km, ale zarówno chojnowianie, jak i mieszkańcy Egelsbach, pokonują tę odległość wiedzeni rychłym spotkaniem z serdecznymi przyjaciółmi.

27 sierpnia członkowie Chojnowskiego Stowarzyszenia Miast Partnerskich oraz władze miasta przywitali ponad 30.osobową grupę mieszkańców z partnerskiego miasta.

To już druga, tak sympatyczna, wizyta w naszym mieście. Niemieccy partnerzy, gościli u nas dwa lata temu. Po tej wizycie, chętnych na kolejny wyjazd do Chojnowa było wielu. To nie są już przyjazdy oficjalnych delegacji, ale międzyludzkie spotkania skierowane głównie na integrację dwóch narodów i poznawanie siebie. Kiedy w czerwcu 2005r. Chojnów podpisywał umowę z Egelsbach, właśnie tego typu relacje były podstawowym założeniem. Spotkania, wyjazdy, wymiana doświadczeń na płaszczyźnie kulturalnej czy społecznej, poznawanie historii i obyczajów, w końcu także zbliżenie między dwoma nacjami, realizowane są po obu stronach.

Chojnowskie Stowarzyszenie Miast Partnerskich, główny organizator wizyt, w kontaktach tych kładzie duży nacisk na edukację, stąd też obok spotkań towarzyskich, w programach znaleźć można także interesujące wyjazdy fakultatywne.

W dzień przyjazdu niewiele było czasu na przyjacielskie rozmowy. Po wspólnej kolacji chojnowianie zaprosili niemieckich gości do swoich domów – zasadą bowiem jest, że gospodarze podejmują gości pod swoim dachem.

Czwartek rozpoczęto od wizyty w ratuszu, gdzie mieszkańców Egelsbach oficjalnie przywitały władze miasta. Tu też miał miejsce odczyt przygotowany przez przewodniczącą CHSMP Elżbietę Kłapcińską. "Jak my, obywatele UE możemy przyczynić się do integracji europejskiej? Jakie są skutki rozszerzenia Europy na wschód i korzyści wynikające z tego dla obywateli? Jak funkcjonuje Polska po czterech latach od przystąpienia do Unii Europejskiej?" - odpowiedzi na tego typu pytania były tematem prezentowanego referatu.

Popołudnie wypełniła wizyta w Niebieskim Parasolu. To stały punkt wizyt, z tą placówką bowiem związana jest daleko idąca współpraca i pomoc ze strony Niemców, którzy od lat wspomagają Parasol sprzętem medycznym, medykamentami czy wyrobami bieliźniarskimi. Pensjonariusze i pracownicy zakładu odwdzięczają się przygotowując program artystyczny dla darczyńców i podejmując ich z przypisywaną Polakom gościnnością.

Ten dzień zakończył się biesiadą w plenerze, czyli najlepszą z możliwych form integracyjnych.

Piątek spędzono poza Chojnowem. Pierwszy przystanek miał miejsce w Gross Rosen. Wizyta w obozie koncentracyjnym, projekcja filmu, relacje świadków - nieukrywane łzy i przygnębienie dowiodły, że to tragiczna historia nie tylko dla naszego narodu.

Odprężenie przyszło w tropikach wałbrzyskiej palmiarni, a spacer po komnatach i tarasach rezydencji rodziny Hochebergów, czyli Zamku Książ, wszystkim przywrócił dobry nastrój.

W Lubiążu, który zwiedzano w sobotę goście poznali dzieje pocysterskiego klasztoru - największego i najstarszego obiektu tego typu na Śląsku.

W programie znalazł się też czas na spacer po Legnicy i grodzie nad Skorą.

- O Chojnowie słyszałam wielokrotnie - mówi Renate Bergerhausen - Dieter Schroeder, który jest tu częstym gościem, zawsze dzieli się wrażeniami, a my chętnie słuchamy. Należało jednak skonfrontować jego relacje z rzeczywistością i cóż... Dieter nie przesadzał. Spotkała nas tu gościnność i mnóstwo serdeczności, a miasto ma wiele urokliwych zakątków i cennych, atrakcyjnych zabytków.

- Nasza współpraca nie istnieje tylko na papierze - powiedział podsumowując wizytę przedstawiciel gości Horst Miltenberger - Ona żyje i ma odbicie w naszym wspólnej rzeczywistości.

- W tych relacjach nie ma miejsca na politykę i „rozdrapywanie ran - dodała Elżbieta Kłapcińska - pielęgnujemy pamięć o naszej historii, dzieląc się nią, ale chcemy także umacniać dobre relacje z najbliższymi sąsiadami i wspólnie budować mosty przyjaźni.

To się udaje. Zarówno chojnowianie goszczący w Egelsbach, jak i nasi partnerzy odwiedzający Dolny Śląsk, z ogromnym entuzjazmem opowiadają o wrażeniach, nowych doświadczeniach, napotykanej serdeczności i okazywanej przyjaźni.

Już za kilka miesięcy, nasi mieszkańcy pojadą do Egelsbach. Wrócą z podobnymi emocjami, a kilkunastogodzinna jazda autokarem, jak w nagłówku, z pewnością będzie trasą zbliżającą do kolejnej przyjacielskiej wizyty.

Chojnowskie Stowarzyszenia Miast Partnerskich serdecznie dziękuje mieszkańcom Chojnowa za wspaniałe przyjęcie gości, władzom miasta za wsparcie organizacji wizyty, dyrekcji i pracownikom Dolnośląskiego Ośrodka Pielęgnacyjno-Rehabilitacyjnego „Niebieski Parasol" i Warsztatu Terapii Zajęciowej za nieocenioną pomoc oraz wszystkim, którzy bezinteresownie włączali się w kolejne etapy przygotowań.

Droga do przyjaciół nigdy się nie dłuży Dzieli nas ponad 600 km, ale zarówno chojnowianie, jak i mieszkańcy Egelsbach, pokonują tę odległość wiedzeni rychłym spotkaniem z serdecznymi przyjaciółmi. 27 sierpnia członkowie Chojnowskiego Stowarzyszenia Miast Partnerskich oraz władze miasta przywitali ponad 30.osobową grupę mieszkańców z partnerskiego miasta. To już druga, tak sympatyczna, wizyta w naszym mieście. Niemieccy partnerzy, gościli u nas dwa lata temu. Po tej wizycie, chętnych na kolejny wyjazd do Chojnowa było wielu. To nie są już przyjazdy oficjalnych delegacji, ale międzyludzkie spotkania skierowane głównie na integrację dwóch narodów i poznawanie siebie. Kiedy w czerwcu 2005r. Chojnów podpisywał umowę z Egelsbach, właśnie tego typu relacje były podstawowym założeniem. Spotkania, wyjazdy, wymiana doświadczeń na płaszczyźnie kulturalnej czy społecznej, poznawanie historii i obyczajów, w końcu także zbliżenie między dwoma nacjami, realizowane są po obu stronach. Chojnowskie Stowarzyszenie Miast Partnerskich, główny organizator wizyt, w kontaktach tych kładzie duży nacisk na edukację, stąd też obok spotkań towarzyskich, w programach znaleźć można także interesujące wyjazdy fakultatywne. W dzień przyjazdu niewiele było czasu na przyjacielskie rozmowy. Po wspólnej kolacji chojnowianie zaprosili niemieckich gości do swoich domów – zasadą bowiem jest, że gospodarze podejmują gości pod swoim dachem. Czwartek rozpoczęto od wizyty w ratuszu, gdzie mieszkańców Egelsbach oficjalnie przywitały władze miasta. Tu też miał miejsce odczyt przygotowany przez przewodniczącą CHSMP Elżbietę Kłapcińską. "Jak my, obywatele UE możemy przyczynić się do integracji europejskiej? Jakie są skutki rozszerzenia Europy na wschód i korzyści wynikające z tego dla obywateli? Jak funkcjonuje Polska po czterech latach od przystąpienia do Unii Europejskiej?" - odpowiedzi na tego typu pytania były tematem prezentowanego referatu. Popołudnie wypełniła wizyta w Niebieskim Parasolu. To stały punkt wizyt, z tą placówką bowiem związana jest daleko idąca współpraca i pomoc ze strony Niemców, którzy od lat wspomagają Parasol sprzętem medycznym, medykamentami czy wyrobami bieliźniarskimi. Pensjonariusze i pracownicy zakładu odwdzięczają się przygotowując program artystyczny dla darczyńców i podejmując ich z przypisywaną Polakom gościnnością. Ten dzień zakończył się biesiadą w plenerze, czyli najlepszą z możliwych form integracyjnych. Piątek spędzono poza Chojnowem. Pierwszy przystanek miał miejsce w Gross Rosen. Wizyta w obozie koncentracyjnym, projekcja filmu, relacje świadków - nieukrywane łzy i przygnębienie dowiodły, że to tragiczna historia nie tylko dla naszego narodu. Odprężenie przyszło w tropikach wałbrzyskiej palmiarni, a spacer po komnatach i tarasach rezydencji rodziny Hochebergów, czyli Zamku Książ, wszystkim przywrócił dobry nastrój. W Lubiążu, który zwiedzano w sobotę goście poznali dzieje pocysterskiego klasztoru - największego i najstarszego obiektu tego typu na Śląsku. W programie znalazł się też czas na spacer po Legnicy i grodzie nad Skorą. - O Chojnowie słyszałam wielokrotnie - mówi Renate Bergerhausen - Dieter Schroeder, który jest tu częstym gościem, zawsze dzieli się wrażeniami, a my chętnie słuchamy. Należało jednak skonfrontować jego relacje z rzeczywistością i cóż... Dieter nie przesadzał. Spotkała nas tu gościnność i mnóstwo serdeczności, a miasto ma wiele urokliwych zakątków i cennych, atrakcyjnych zabytków. - Nasza współpraca nie istnieje tylko na papierze - powiedział podsumowując wizytę przedstawiciel gości Horst Miltenberger - Ona żyje i ma odbicie w naszym wspólnej rzeczywistości. - W tych relacjach nie ma miejsca na politykę i „rozdrapywanie ran - dodała Elżbieta Kłapcińska - pielęgnujemy pamięć o naszej historii, dzieląc się nią, ale chcemy także umacniać dobre relacje z najbliższymi sąsiadami i wspólnie budować mosty przyjaźni. To się udaje. Zarówno chojnowianie goszczący w Egelsbach, jak i nasi partnerzy odwiedzający Dolny Śląsk, z ogromnym entuzjazmem opowiadają o wrażeniach, nowych doświadczeniach, napotykanej serdeczności i okazywanej przyjaźni. Już za kilka miesięcy, nasi mieszkańcy pojadą do Egelsbach. Wrócą z podobnymi emocjami, a kilkunastogodzinna jazda autokarem, jak w nagłówku, z pewnością będzie trasą zbliżającą do kolejnej przyjacielskiej wizyty. Chojnowskie Stowarzyszenia Miast Partnerskich serdecznie dziękuje mieszkańcom Chojnowa za wspaniałe przyjęcie gości, władzom miasta za wsparcie organizacji wizyty, dyrekcji i pracownikom Dolnośląskiego Ośrodka Pielęgnacyjno-Rehabilitacyjnego „Niebieski Parasol" i Warsztatu Terapii Zajęciowej za nieocenioną pomoc oraz wszystkim, którzy bezinteresownie włączali się w kolejne etapy przygotowań.