Wygląda dobrze
To pole jest wymagane

Galeria Zdjęć

Procesy o czary...

Czarownice, diabły, sabaty, procesy, tortury, egzekucje... kasandryczne zagadnienia były przedmiotem niecodziennego wykładu p. Karoliny Wojtuckiej z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Wrocławskiego pt. "Procesy o czary na Śląsku i Morawach od XVI do XVIII wieku”, wygłoszonego 23 listopada w Muzeum Regionalnym w Chojnowie. Tematyce prelekcji sprzyjało miejsce spotkania - piwnice chojnowskiego Zamku Piastów. Powszechnie uważa się, iż średniowiecze, było czasem rozkwitu wielkich polowań na czarownice, podczas którego zapłonęły w całej Europie stosy. Nic bardziej mylnego. Obecnie historycy walczą z tym przekonaniem. Jak podkreśliła prelegentka, to czasy nowożytne są okresem wielkich polowań na czarownice, licznych procesów i stosów, na których spalono setki niewinnych istnień. - Rozkwit polowań na czarownice wiąże się z tzw. małą epoką lodowcową (XVII-XVIII w.) – wyjaśnia K. Wojtucka. - To okres, kiedy Europa cierpi z powodu wielkiego ochłodzenia klimatu, powodującego klęski nieurodzaju, głód, choroby. Kiedy modlitwy nie wystarczały, szukano winnych. „Procesy o czary...” to, temat bardzo rozległy, a dwugodzinne spotkanie pozwoliło poruszyć jedynie kilka jego wąskich aspektów. Wykład obejmował zatem wybrane kwestie rozwoju tego zjawiska, ich genezę, fakty i mity dotyczące czarownic oraz paktów z diabłem. Mówiono także o społecznych reakcjach i ówczesnej mentalności, która jest nam dziś zupełnie obca. O sposobach wykrywania czarownic, ich ściganiu i karach wiele można wyczytać w zachowanym do naszych czasów podręczniku dla łowców czarownic „Młot na czarownice”. W dokumentach dotyczących czarostwa pojawia się również akcent chojnowski. W 1583 roku odnotowano na naszym terenie działalność kobiety imieniem Agnes. Zarzucano jej uroki mające na celu psucie mleka, jednak w głównej mierze pogrążyły ją oskarżenia o podpalenie. Agnes została spalona na stosie w czerwcu 1583 r. Karolina Wojtucka ustaliła, iż innym przypadkiem osoby skazanej za odwoływanie się do magii był przypadek z 1634 r. Wtedy to chojnowski grabarz Hans Jenke, został oskarżony o przygotowywanie magicznych substancji, które pozwoliły mu przeżyć 9 epidemii. W zachowanych aktach z procesu można odczytać skład wspomnianej substancji, której zażywa-nie grabarz, w konsekwencji, przypłacił życiem. Temat wykładu zainteresował wielu cho-nowian. Liczne pytania sugerowały nie-dosyt. Spotkanie zatem zakończyła żywiołowa dyskusja. Czy zaspokoiła ciekawość? Naszym zdaniem nie, czekamy na kontynuację...

2019-11-27 10:42

Ojczyzna swemu obrońcy

Akcja „Ocalmy”, to wspólna inicjatywa wojewody dolnośląskiego i Instytutu Pamięci Narodowej. Jej celem jest ocalenie pamięci o polskich bohaterach. Projekt symbolicznego znakowania grobów bohaterów walk powstańczych i wyzwoleńczych pochowanych na terenie Dolnego Śląska dotyczy legionistów, Powstańców Śląskich i Wielkopolskich, uczestników wojny polsko – bolszewickiej, żołnierzy Września’39, żołnierzy Armii Krajowej i innych organizacji niepodległościowych, ofiar i tych, którzy opierali się systemowi komunistycznemu po 1945 r. Wśród tych bohaterów znalazł się Juliusz Poźniak – legionista, obrońca Polski w wojnie z bolszewikami, nauczyciel, społecznik, wychowawca młodzieży, zasłużony dla kraju i naszego miasta. 20 listopada, na Cmentarzu Komunalnym w Chojnowie odbyło się spotkanie mające na celu upamiętnienie Juliusza Poźniaka. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele władz miasta z burmistrzem Miasta Chojnowa Janem Serkiesem i Przewodniczącym Rady Miejskiej Chojnowa Janem Skowrońskim. Władze powiatu reprezentował Członek Zarządu Powiatu Legnickiego Krzysztof Sowiński oraz dyrektor wydziału oświaty, promocji i spraw społecznych starostwa powiatowego w Legnicy Elżbieta Iwanicka. Duchowieństwo reprezentował ks. dziekan Marek Osmulski. Obecni byli również dyrektorzy chojnowskich placówek oświatowych i kulturalnych, nauczyciele, młodzież Powiatowego Zespołu Szkół w Chojnowie, kombatanci oraz mieszkańcy miasta. Najważniejszym obecnym przy grobie Juliusza Poźniaka był jego wnuk Hans Joachim Kuhnert, dla którego było to wzruszające i podniosłe wydarzenie. Historię legionisty przedstawił dyrektor Muzeum Regionalnego w Chojnowie Mariusz Garbera. Naczelnik Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa w Instytucie Pamięci Narodowej we Wrocławiu Wojciech Trębacz opowiedział o istocie projektu „Ocalamy” i podziękował wszystkim, tym którzy zainicjowali spotkanie ku czci bohatera Juliusza Poźniaka: - Moje biuro podjęło wyjątkową inicjatywę związaną ze 100. leciem odzyskania przez Polskę niepodległości. Zastanawialiśmy się jak mamy podejść do tego trudnego tematu. Bo przecież 100 lat temu na tych ziemiach Polska nie powstała. Historia potoczyła się tak, że wraz z państwem Polskim naród Polski tutaj tworzył swoją historię i nową tradycję. Chcieliśmy, żeby ta tradycja była oparta o właśnie takie niezwykłe postacie i życiorysy. Okazało się, że takich ludzi na Dolnym Śląsku jest naprawdę dużo, a wiedza o nich jest bardzo mała. Często na ich grobach pojawia się napis: grób do likwidacji. I to był jeden z powodów, żeby ochronić mogiły przed fizycznym zniszczeniem, a drugim żeby ocalić od zapomnienia i nadać tym postaciom jeszcze większą rangę. Tutaj dzięki pracy wielu osób, głównie rodziny postać Juliusza Poźniaka na pewno nie zostanie nigdy zapomniana – mówił Wojciech Trębacz. Uroczystość zakończyło symboliczne złożenie kwiatów na grobie legionisty – bohatera, który przyczynił się do budowania miasta Chojnowa. Juliusz Poźniak jest jedną z postaci historycznych, która w dziejach miasta na stałe zapisała się jako wyjątkowy człowiek, wspaniały nauczyciel i wybitny patriota.

2019-11-20 11:26

„Moraczewscy. Wojenne losy jednej rodziny” wykład w Muzeum Regionalnego

W sobotę 26 października w Muzeum Regionalnym w Chojnowie odbył się wykład prof. Piotra Cichorackiego z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Wrocławskiego pt. „Moraczewscy. Wojenne losy jednej rodziny”. Bohaterami spotkania poświęconemu historii byli Jędrzej i Zofia Moraczewscy. Pobrali się 17 października 1896 roku. Zostali rodzicami czworga dzieci: Tadeusza, Kazimierza, Wandy i Adama. Jędrzej Moraczewski należał do Polskiej Partii Socjalistycznej, był premierem Polski od 18.11. 1918 do 16.01. 1919. Odznaczony został Orderem Orła Białego, Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari, Krzyżem Niepodległości oraz Krzyżem Walecznych. Zofia Moraczewska była działaczką społeczną i politykiem lewicy, posłanką na Sejm Ustawodawczy oraz na Sejm III kadencji w II RP. Odznaczona została Krzyżem Kawalerskim i Oficerskim Orderu Odznaczenia Polski oraz Krzyżem Niepodległości.

2019-10-28 10:59

W strefie ognia – andyjski kraj pod lupą archeologów

Tajemnicza i egzotyczna Ameryka Południowa fascynuje i zadziwia badaczy. Naukowcy stale weryfikują zebrane materiały, dostarczają nowych pytań i prekursorskich odpowiedzi. Wszystko za sprawą nieustannych analiz i kwerend, które dokonują się m.in. na Uniwersytecie Wrocławskim. Archeolodzy wraz z kierownikiem Pracowni Archeologii Pozaeuropejskiej profesorem Józefem Szykulskim prowadzą badania w różnych miejscach na kuli ziemskiej. Pod ich okiem odkrywana jest przeszłość m.in. w Peru, Mongolii, Kolumbii czy Ekwadorze. Warto podkreślić, że eksploratorzy historii działają w najbardziej niedostępnych obszarach Ameryki Południowej. Wykład „Przez Atakamę i Andyjskie doliny” wygłosił 28 września prof. Józef Szykulski zaproszony do Muzeum Regionalnego w Chojnowie, w „celu przesunięcia optyki poznania świata szerzej i barwniej” – jak stwierdził dyrektor Mariusz Garbera. Przekrojowa prelekcja zabrała słuchaczy do nieznanego Peru. - Obszar Andów jest to tzw. obszar strefy ognia. Jesteśmy w jednym z najbardziej sejsmicznych i wulkanicznych miejscach na kuli ziemskiej. Pierścień ognia zaczyna się od Japonii, przez Hawaje, obszar Ameryki Środkowej i przez cały obszar andyjski. Andy są górami wulkanicznymi i najwyższe szczyty określamy mianem nevados, czyli śnieżniki są wulkanami – opowiadał prof. Szykulski. Pustynia Atakama charakteryzuje się dwoma podstawowymi cechami, jest jedyną pustynią w Ameryce Południowej i uznawana jest za jedną z najsuchszych na Ziemi. To właśnie na tych kamienisto – piaszczystych terenach ekspedycja archeologiczna z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi cykliczne badania. Wyprawy specjalistów powiększają dorobek dziejowych odkryć, ale i weryfikują historię i postrzeganie przeszłości. Profesor Józef Szykulski w malowniczy i obrazowy sposób opowiedział o tych interesujących terenach. Poruszone zostały tematy archeologiczne, ale także przyrodnicze i kulinarne. I tak słuchacze mogli poznać Peru z wielu stron, a oto kilka ciekawostek: - Amazonka jest pełna piranii, dlatego lepiej nie ryzykować kąpieli, bo nie gardzą mięsem w żadnej postaci… - Jadowite jaszczurki nie boją się nikogo! Dlatego, gdy szykuje się do ataku, lepiej brać nogi zapas… - Lwy Morskie są bardzo zazdrosne o swoje wszystkie „żony”, więc nie warto zaczepiać tych jakże miłych uchatek… - Kaktusy mają w swoim wnętrzu wyjątkowo halucynogenną woń, dlatego lepiej nie upajać się nią zbytnio, bo „lot nad Andami” może okazać się wyjątkowo bolesny… - W Boże Narodzenie na talerzu raczej nie posmakujemy karpia czy pierogów. Na talerzach bowiem pojawiają się „uśmiechnięte” chomiki… - Miłośnicy zwierząt śmiało mogą tulić się do alpaki, która zachowuje się niczym mały kotek lubiący się przytulać i łasić, odradzamy natomiast takich uczuciowych zrywów w stosunku do lam, mogą (nie)chcący opluć… Archeologiczny rekonesans zachęcił nie jednego słuchacza do podróży w andyjskie krainy…

2019-09-30 12:06

Mity i realia Bitwy na Psim Polu

Po raz drugi Muzeum Regionalne w Chojnowie odwiedził prof. Stanisław Rosik z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Wrocławskiego. Wykład pt. „1109 Psie Pole. Prawda legendy, a prawda historyczna” mógłby trwać naprawdę bardzo długo, nie tylko przez wzgląd na wiedzę zaproszonego gościa, ale i zainteresowanie tematami historycznymi mieszkańców Chojnowa… Zgromadzonych przywitał dyrektor Mariusz Garbera, który zaznaczył, że prof. Rosik jest niczym mistrz wiedzy historycznej, co potwierdził barwny wykład. Kontrowersyjny wykład dotyczący spornego zagadnienia jednej z bitew wojen polsko – niemieckich był okazją do zadawania pytań, rozstrzygania wątpliwości, ale przede wszystkim próbą rozeznania istoty legendy i jej autentycznej wartości: - Jest to dosyć rozległy temat od strony warsztatów, analiz źródłowych. Nie będzie to książkowy wykład – zaznaczył prof. Rosik. - W przypadku Psiego Pola mamy problem z ustaleniem faktów. Czy ta bitwa miała miejsce, czy też nie, jest to co najmniej podejrzane? To jest punkt wyjścia, co nie oznacza, że faktem nie jest, nawet jeśli jest legendą, to nie oznacza, że nie przekazuje prawdy, tylko jak rozumieć prawdę? Jak bardzo ważna jest legenda do budowania tożsamości i budowania wspólnoty, która jest skupiona wokół pewnych opowieści i wtedy może się okazać, że coś, co nie jest prawdą historyczną ma jednak wartość, bo mówi nam coś o społeczeństwie. – stwierdził wykładowca. Bitwa na Psim Polu w relacjach historycznych zaprezentowana jest w dwóch kronikach. Gall Anonim wspomina o niepowodzeniach Henryka V w pobliżu Wrocławia, natomiast Wincenty Kadłubek o klęsce Niemców. Oba dokumenty poddawane są wątpliwości co do miarodajnego przekazu. - Prawda historyczna to ta, którą historycy ustalają za pomocą swoich metod, źródeł, dyskusji… Choć wiadomo, że jest to jakieś przybliżenie, propozycja i różne punkty widzenia. Należy odpowiednio usytuować legendę w pewnej przestrzeni myśli, pokazać funkcje tego opowiadania, wtedy jest bardzo pozytywnym zjawiskiem – mówił prof. Rosik. Wykład o legendach i faktach Psiego Pola rozpoczyna naukową jesień w Muzeum Regionalnym. W najbliższym czasie odbędzie się spotkanie poświęcone wkładzie Polskich archeologów w badaniach nad Ameryką prekolumbijską, w październiku wykład o II wojnie światowej, w listopadzie tematyka o czarach na Śląsku. Zapraszamy!

2019-09-09 14:26

serwis jest częścią portalu miejskiego www.chojnow.eu przygotowanego przez MEDIART (w CMS) © przy współudziale Urzędu Miejskiego w Chojnowie